Opis
Lili nie zrobiła nic złego. Do schroniska trafiła z powodów tak niedorzecznych, że nie chcemy o nich pamiętać. Pierwsze dni w schronisku były dla niej piekłem, nie jadła, nie piła, wszystkiego się bała...
Dzisiaj jest już naszą koleżanką. Chętnie chodzi na spacery, stara się być akceptowaną przez inne pieski i oswoić z bardzo trudną dla niej sytuacją.
Kończymy leczenie tej miłej panienki i mamy nadzieję, że rozpocznie nowe życie poza schroniskiem.
Zgodnie z oświadczeniem byłej właścicielki Lili urodziła się w 2015 r., ale stanowczo na to nie wygląda.