Opis
Burka musieliśmy zabrać z miejsca w którym był! Schorowany Staruszek (11 lat) miał gorączkę i kaszlał w zimnym kojcu, ale nikt się nim nie interesował, nie próbował leczyć. Jedyną istotą, która patrzyła na Burka z miłością był jego 2-letni kolega z kojca (u nas nazwany Tuptusiem). Burek doszedł do zdrowia, ale wciąż nie wierzy w ludzi. Trudno nam przekonać go, że pewnego dnia nie będzie głodny i bity...